Tagi:

Seniorzy mogą otrzymać darmową kartę zbliżeniową

Koronawirusem może zarazić się każdy, ale najgroźniejszy jest dla osób starszych. Expander zachęca więc, aby pomagać swoim rodzicom i dziadkom w opanowaniu korzystania z bankowości internetowej lub telefonicznej. Tych, którzy samodzielnie robią codzienne zakupy warto przekonać do płacenia zbliżeniowo kartą, co istotnie zmniejsza ryzyko zarażenia. Możemy też podpowiedzieć, aby otworzyli sobie tzw. podstawowy rachunek płatniczy. Jest do zupełnie darmowe konto, z bezpłatną kartą, wypłatami z bankomatów i przelewami.

Epidemia sprawiła, że wiele osób zaoferowało pomoc osobom starszym np. w dostarczeniu do domu zakupów. Jest jednak również wielu emerytów, którzy fizycznie są wciąż bardzo sprawni i którzy z różnych względów wciąż samodzielnie chodzą do sklepów na zakupy czy na pocztę, aby opłacić rachunki. Takim osobom możemy pomóc w inny sposób – zachęcając do płacenia zbliżeniowo, czy do opłacania rachunków za pomocą przelewów telefonicznych lub internetowych.

Darmowy rachunek podstawowy
Oczywiście nierzadko może się okazać, że osoba starsza w ogóle nie ma konta bankowego. Wtedy warto podpowiedzieć otwarcie tzw. podstawowego rachunku płatniczego. Zgodnie z przepisami każdy bank musi oferować takie konta i zawsze korzystanie z nich jest bezwarunkowo bezpłatne. Dodatkowo w każdym miesiącu klient nie zapłaci za pięć pierwszych przelewów, także tych zlecanych telefonicznie. Jeśli chodzi o przelewy internetowe, to zwykle są bezpłatne bez względu na ich liczbę. Posiadacz takiego konta ma również prawo do bezpłatnych wypłat z bankomatów danego banki i pięciu bezpłatnych wypłat w miesiącu z bankomatów innych instytucji. Musimy jednak dodać, że taka oferta jest dostępna tylko dla osób, które nie mają jeszcze konta w żadnym banku. Nie ma jednak żadnego ograniczenia wiekowego, więc każdy może z takiej oferty skorzystać.

Cechy podstawowego rachunku płatniczego

Warto zachęcić do płacenia zbliżeniowo
Jeśli znamy kogoś, kto wciąż płaci tylko gotówką, to warto go uświadomić, że wirusem może się zarazić właśnie za pośrednictwem banknotów. Zdecydowanie bezpieczniejszą formą jest płacenie zbliżeniowo kartą, zwłaszcza że wiele banków dostosowała już swoje systemy do możliwości płacenia do 100 zł bez konieczności podawania PINu. Dzięki temu minimalizowane jest ryzyko przeniesienia wirusa przez klawiaturę terminala. Przy większych zakupach wprowadzenie PINu będzie oczywiście wymagane. W takiej sytuacji cyfry na klawiaturze możemy wprowadzić przez rękawiczkę. Niezależnie jednak czy PIN wprowadzaliśmy czy też nie, to i tak najlepiej jak najszybciej umyć ręce po zakupach. W sklepie dotykamy bowiem wielu różnych przedmiotów, na których mógł znajdować się wirus.

Jeśli zdarzy się, że osoba starsza ma już konto, ale nie chce korzystać z karty, gdyż musiałaby za nią płacić, to możemy zaproponować zamknięcie starego konta i otwarcie rachunku podstawowego. Nie ma bowiem znaczenia czy ktoś miał konto w przeszłości. Decydujące jest, czy w momencie wnioskowania o rachunek podstawowy, ktoś posiada jakiś inny. Warto też pomóc takiej osobie w aktywacji karty, ustaleniu odpowiednich limitów bezpieczeństwa czy pokazać jak dokonywać płatności zbliżeniowej.

Przelewy telefoniczne lub internetowe
Jeśli osoba której chcemy pomóc, posiada już konto bankowe, to możemy ją nauczyć jak opłacać rachunki bez konieczności wychodzenia z domu. Jeśli posiada dostęp do Internetu to warto zachęcić do aktywowania dostęp do bankowości elektronicznej, a później pokazać jak wykonywać przelewy w komputerze czy na smartfonie. Koniecznie należy też przekazać zasady bezpieczeństwa takie jak unikanie klikania w linki z maili czy otwierania załączników, o ile ktoś znajomy nie uprzedził, że będzie coś w ten sposób wysyłał.

Innym rozwiązaniem może być pomoc seniorowi w aktywowaniu dostępu do bankowości telefonicznej. Dzięki temu przelewy będzie można również zlecać w trakcie rozmowy z pracownikiem bankowej infolinii. Jeśli udało nam się przekonać taką osobę do otwarcia podstawowego rachunku płatniczego, to aż pięć takich przelewów w miesiącu można będzie zlecić bezpłatnie.

Jarosław Sadowski
Główny analityk Expander Advisors

Coraz mniej banków, coraz wyższe opłaty

Właśnie dowiedzieliśmy się, że z naszego rynku zniknie kolejny już bank – Millennium przejmuje Euro Bank. To nienajlepsza informacja, gdyż im mniejsza konkurencja, tym bankom łatwej będzie podnosić opłaty. Według najnowszych danych NBP średni koszt prowadzenia konta i używania karty wynosi już prawie 120 zł rocznie. Expander zwraca uwagę, że w ciągu 5 lat te koszty wzrosły aż o 20%. Na szczęście jedynie w 5 z 17 badanych banków, tego typu prowizje są bezwarunkowe. W pozostałych da się obniżyć koszty do zera, ale pod warunkiem zapewnienia regularnych wpływów i aktywnego korzystania z karty.

W najbliższym czasie z naszego rynku znikną trzy banki – Deutsche Bank, Raiffeisen Polbank i Euro Bank, które zostały przejęte przez większych konkurentów. Wcześniej Alior połączył się z BPH, BGŻ z BNP Paribas, a Raiffeisen z Polbankiem. Warto też wspomnieć, że co kilka miesięcy banki przejmują jakiś SKOK. Jeśli ten proces nadal będzie postępował w takim tempie, to za kilka lat będziemy mieli do wyboru zaledwie kilka instytucji. Z jednej strony oznacza to, że banki mogą się szybciej rozwijać, gdyż dzięki większej skali działania np. będą miały więcej pieniędzy na inwestycje w nowoczesne technologie. Z punku widzenia klienta istnieje jednak zagrożenie ograniczenia konkurencji i pogorszenia się oferty.

Już teraz opłaty bankowe rosną w bardzo szybkim tempie. W ciągu ostatnich 5 lat prowizje z tytułu prowadzenia konta i korzystania z karty zwiększyły się aż o 20% (z 100 zł do 120 zł rocznie). Średnio za korzystanie z konta trzeba zapłacić 5,16 zł miesięcznie, a za kartę 4,78 zł miesięcznie. Trzeba jednak dodać, że w większości banków tych opłat można uniknąć spełniając określone warunki. Poza tym, dotychczas te wzrosty nie były wynikiem ograniczonej konkurencji pomiędzy bankami. Ich przyczyną było m. in. obniżenie opłaty interchange, rekordowo niskie stopy procentowe czy wzrost składek na BFG. Jeśli jednak banków będzie jeszcze mniej, to zdecydowanie łatwiej będzie im wprowadzać podwyżki. Nie będzie już bowiem małych banków, które często konkurują z gigantami niską ceną lub wręcz poprzez całkowity brak opłat.

Skuteczny sposób na zupełnie darmowe konto
W tym roku weszły w życie przepisy nakazujące wszystkim bankom wprowadzenie do oferty tzw. rachunku podstawowego, zwanego przez niektóre banki PRP (Podstawowy Rachunek Płatniczy). Przepisy nie pozwalają naliczać opłat ani za korzystanie z niego, ani za używanie wydanej do niego karty. Ci, którzy takie konto otworzą będą też mogli bezpłatnie wypłacać pieniądze z bankomatów swojego banku i 5 razy miesięcznie z bankomatu obcego. Bank musi też pozwolić co miesiąc wykonać 5 bezpłatnych przelewów. W przypadku szóstych i kolejnych wypłat czy przelewów opłata nie będzie mogły być wyższa niż najczęściej stosowana wartość dla danego typu operacji w ostatnich 12 miesiącach w danym banku. To oznacza np. że w rzeczywistości wszystkie przelewy internetowe muszą być bezpłatne.

Takie konto może otworzyć każdy. Warunkiem jest jednak to, że zarówno w momencie otwierania konta podstawowego jak i korzystania z niego nie można posiadać żadnego innego rachunku w złotych, nawet w innym banku. Jeśli więc ktoś ponosi wysokie koszty korzystania z rachunku i chciałby zamienić go na darmowy, musi najpierw zamknąć stare konto i dopiero wtedy otworzyć bezpłatny rachunek podstawowy. Warto też dodać, że banki nie mają obowiązku reklamowania tego typu ofert, więc w niektórych trudno znaleźć o nich informacje. Nie należy się jednak tym zrażać. Każdy bank musi mieć taką ofertę i na nasze żądanie musi nam otworzyć takie konto (o ile spełniamy wspomniany wcześniej warunek).

Jarosław Sadowski
Główny analityk Expander Advisors

Od 8 sierpnia darmowe konta we wszystkich bankach

8 sierpnia wchodzą w życie przepisy zobowiązujące banki do wprowadzenia do oferty tzw. rachunku podstawowego. Zarówno za korzystanie z niego jak i za wydanej do niego karty nie będą naliczane żadne prowizje. Darmowe będą również przelewy internetowe i 5 wypłat z bankomatów obcych w miesiącu. Expander zwraca jednak uwagę, że najbardziej bolesne dla banków będzie to, że z kontem podstawowym nie może być powiązany żaden produkt kredytowy.

Wszystkie banki muszą wprowadzić do oferty konto podstawowe. Nie mają jednak obowiązku ich reklamowania, więc najprawdopodobniej nie będą aktywnie proponowały ich klientom. Dla banków najbardziej bolesny wcale nie będzie brak opłat, lecz inny element nowych przepisów. Z kontem podstawowym nie może być powiązany żaden produkt kredytowy, a kredyty przynoszą bankom wysokie zyski. Aby zachęcić klienta z kontem podstawowym do zaciągnięcia pożyczki, trzeba będzie go również przekonać do zmiany rachunku. To oznacza więcej komplikacji, a więc rośnie ryzyko, że klientem zadłuży się w innym banku.

Nie dość, że bank prowadzący konto podstawowe będzie miał bardzo ograniczone możliwości zarabiania, to jeszcze będzie ponosił dodatkowe koszty. Ustawa daje posiadaczom konta podstawowego uprawnienie do wykonania 5 bezpłatnych wypłat z bankomatów obcych w miesiącu. Za każdą taką wypłatę bank musi jednak zapłacić właścicielowi bankomatu. To dlatego zwykle jest to usługa płatna. Biorąc to wszystko pod uwagę, nie powinno dziwić, że banki nie będą zachęcać do założenia konta podstawowego. Część może wręcz do nich zniechęcać, proponując założenie innego bezpłatnego rachunku, który nie będzie miał jednak ograniczania w zakresie udzielania kredytów.

Kto może otworzyć darmowe konto podstawowe
Konto podstawowe może otworzyć każdy. Warunkiem jest jednak to, że zarówno w momencie jego otwierania jak i korzystania nie można posiadać żadnego innego rachunku w złotych, nawet w innym banku. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby pozamykać posiadane obecnie konta i skorzystać z takiego darmowego. Później nie możemy jednak otwierać kolejnych rachunków. Gdybyśmy tak postąpili i bank by się o tym dowiedział, to ma prawo wypowiedzieć nam umowę.

Czy banki odbiją sobie straty?
Ustawa jest tak skonstruowana, że banki nie mogą obciążyć dodatkowymi opłatami klientów posiadających konta podstawowe. Nie opłaca im się również podnoszenie opłat na zwykłych kontach, gdyż to tylko skłaniałoby do zamiany ich na darmowe rachunki podstawowe. Poza tym straty banków nie będą zbyt wysokie, gdyż takich kont nie będzie zbyt wiele. Po pierwsze ci, którzy nie mają obecnie rachunków, nie będą masowo ich zakładać. Konta najczęściej nie posiadają osoby starsze i młodzi. Ci ostatni już teraz mogą bezpłatnie korzystać z kont, gdyż wiele banków ofertuje bezpłatne rachunki dla młodych. Nie ma więc powodu dlaczego mieliby teraz zmienić zdanie. Starsi zwykle nie mają potrzeby posiadania konta, gdyż przez wiele lat przyzwyczaili się do życia bez niego. Badanie NBP „Postawy Polaków wobec obrotu bezgotówkowego” potwierdza, że najczęstszą przyczyną nieposiadania konta jest brak takiej potrzeby.

Największą grupą osób, która będzie otwierała konta podstawowe będą prawdopodobnie ci, którzy już mają konto, ale płatne. Obecnie, aby nie płacić za konto musieliby oni przenieść się do innego banku, ale tego nie chcą. Nowe przepisy pozwolą im uwolnić się od kosztów bez konieczności zmiany banku. Takie zjawisko potrwa jednak kilka miesięcy. W miarę upływu czasu popularność kont podstawowych będzie spadała, wraz ze spadkiem zainteresowania mediów tym tematem. Później zainteresowanie nimi będzie bardzo niskie, gdyż banki nie będą do nich zachęcały. Poza tym część banków prawdopodobnie będzie zniechęcał do zakładania kont podstawowych, proponując inne bezpłatne rachunki. Dzięki temu straty banków nie powinny być zbyt wysokie. Nie musimy więc się obawiać, że w jakiś sposób sobie to na nas odbiją.

Nie wszystko za darmo
Na koniec wyjaśnijmy dokładnie jakie usługi będą darmowe, a za które trzeba będzie zapłacić. Bezpłatne będzie prowadzenie konta i wydanej do niego karty. Za darmo wypłacimy też pieniądze z bankomatów naszego banku i 5 razy miesięcznie z bankomatu obcego. Bank musi nam też pozwolić co miesiąc wykonać 5 bezpłatnych przelewów.

Prowizje banki mogą naliczać tylko w trzech przypadkach – za szósty i kolejny przelew w miesiącu, za szóstą i kolejną wypłatę z bankomatu obcego w miesiącu oraz za transgraniczne operacje płatnicze (np. wypłatę pieniędzy z zagranicznego bankomatu). Na szczęście wysokość tych opłat ogranicza ustawa. Nie będą one mogły być wyższe niż najczęściej stosowana wartość dla danego typu operacji w ostatnich 12 miesiącach w danym banku. W rezultacie zwykle wszystkie przelewy internetowe (a nie tylko pięć) będą darmowe.

Jarosław Sadowski
Główny analityk Expander Advisors